Dobry wieczór!
Ostatnio na popularności zyskuje słowo „misgendering”. Oznacza on zwracanie się do kogoś niezgodnie z płcią, jakiej oczekuje rozmówca i zazwyczaj dotyka on osoby transpłciowe oraz niebinarne. Przyjrzyjmy się więc temu trochę bliżej.
Dobry wieczór!
Ostatnio na popularności zyskuje słowo „misgendering”. Oznacza on zwracanie się do kogoś niezgodnie z płcią, jakiej oczekuje rozmówca i zazwyczaj dotyka on osoby transpłciowe oraz niebinarne. Przyjrzyjmy się więc temu trochę bliżej.
Dobry wieczór. Czytaj dalej
Dobry wieczór.
Kończy się rok. Jest to, oczywiście, bez znaczenia: rok jako jednostka czasu ma swój głęboki, osadzony w Kosmosie, sens, natomiast arbitralnie ustalony punkt w czasie, oznaczający początek jednego roku, a koniec poprzedniego, w dodatku różny dla różnych miejsc, nie jest ani trochę lepszy od dowolnego innego arbitralnie ustalonego punktu. Czytaj dalej
Do napisania prawdopodobnie za dwa tygodnie. Miłego!
Dobry wieczór.
Zacznę, jak to mi się często zdarza, nie w temacie, bo i mój pogląd na kwestię praw zwierząt to tylko – albo aż – implikacja nieco bardziej fundamentalnej tezy. Czytaj dalej
Wszystkim Czytelnikom „Skorpiona na Weekend” oraz Ich Rodzinom życzę szczęścia (to przede wszystkim: na Titanicu byli zdrowi tylko im szczęścia zabrakło), zdrowia, pogody ducha, rodzinnych Świąt, i żeby nikt Wam nigdy nie przeszkadzał w realizacji Waszych marzeń, pragnień i celów.
Aha: i nie zapomnijcie, na czyich właściwie urodzinach dziś jesteście.
Idiociejemy.
Dzień taki, że pisać nie o wyborach jakoś dziwnie, a jeśli chodzi o wybory, to Wy i tak już wiecie, co 🙂
Zawiedzionych przepraszam.
Do napisania za tydzień. Miłego weekendu!
Dobry wieczór.
Miałem dziś (właściwie wczoraj) wypowiedzieć się na temat referendum i towarzyszących mu reakcji. Jednak temat, jak każdy polityczny temat ostatnich czasów, psułby trochę nastrój zarówno mój, jak i co bardziej rozgarniętych Czytelników.
Tak się jednak składa, że spędziłem dziś kilka godzin w towarzystwie, które tak poprawiło mi nastrój, że nie mam ochoty tego marnować. Dlatego, proszę wybaczyć, ale wpisu nie będzie. Będzie za jakiś czas, gdy moje samopoczucie wróci do normy (niedziela? poniedziałek?)
Póki co przypominam o konkursie. Dziś (właściwie wczoraj) minęła 42. rocznica przeprowadzenia przez Pinocheta puczu w Chile.
Do napisania za kilka dni. Miłego weekendu!